Zanim trafiłam na ten żel do mycia twarzy nie wyobrażałam sobie wykonywania tej czynności bez użycia mocno pieniącego się żelu antybakteryjnego. Żadne mleczka nie wchodziły w grę, bo zawsze miałam wrażenie że skóra nie jest wystarczająco oczyszczona. Po przeczytaniu pierwszej recenzji tego kosmetyku byłam nim zaciekawiona, natykałam się na coraz więcej ochów i achów aż w końcu trafił do koszyka. 5zł to nie majątek więc spróbować można. I jest, miłość od pierwszego wejrzenia :)
Konsystencja jest gęsta i kremowa a zapach bardzo przyjemny. Żel bardzo delikatnie myje skórę i jestem zdziwiona jak dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu - nie straszny mu podkład Revlon Colorstay ani żaden tusz czy eyeliner. Masowanie nim twarzy to sama przyjemność. Nie wiem czy nawilża bo po każdym myciu wklepuję w twarz krem, jednak mojej skóry (mieszanej) nie wysusza. Nie pozostawia też uczucia ściągnięcia ani nie powoduje podrażnień, skóra jest czysta i miękka.
To już moje któreś z kolei opakowanie i na pewno nie ostatnie :) Wraz z płynem micelarnym Be Beauty stanowią duet idealny.
Miałyście do czynienia z którymś z tych kosmetyków ?
Witaj :) używałam kosmetyków z tej serii i byłam zadowolona, ale do czasu.. Niestety moja sucha skóra stała się jeszcze bardziej napięta, a wypryski zamiast znikać to pojawiały się coraz częściej.. Zainteresowałam się metodą OCM czyli oczyszczaniem twarzy olejami i polecam to absolutnie każdemu! wgl oleje zmieniły całkowicie moją pielęgnację :D
OdpowiedzUsuń